Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty
Męczące dźwięki, szum, a nawet hałas potrafią przyprawić o gęsią skórkę i zaburzyć komfort mieszkania w nawet najpiękniej urządzonym domu. Z kolei, w biurze nadmierny pogłos utrudnia pracę, skupienie i obniża wydajność. By uporać się z takimi problemami, należy bliżej przyjrzeć się akustyce w pomieszczeniach i zastanowić, czy potrzebują one wyizolowania dźwięków, czy może ich pochłaniania? Prześledzenie drogi, jaką pokonuje hałas we wnętrzach pomoże odpowiedzieć na te pytania.
Pod lupę weźmy więc izolacyjność akustyczną, która określa poziom redukcji dźwięków przenoszonych między pomieszczeniami. Dla przykładu sprawdźmy, jak przemieszcza się ton rozmowy. W rzeczywistości jest ona transmitowana jako dźwięk i przenoszona przez ściany i podłogi do sąsiadujących pomieszczeń, a następnie zamieniana w drgania, które po drugiej stronie mogą być słyszane bardziej lub mniej. Jeśli więc w mieszkaniu słyszymy nadmierne hałasy z zewnątrz, rozmowy sąsiadów i uliczny zgiełk, to właśnie izolacja akustyczna jest problemem. To, czy w pomieszczeniach nie będziemy słyszeć dźwięków z zewnątrz, zależy od kilku czynników. Jednym z nich jest rodzaj i grubość ścian. W skrócie im grubsza i bardziej gęsta jest przegroda, tym pomieszczenie będzie lepiej wyizolowane. To jednak niejedyny element, który determinuje wyciszenie. Ma na to wpływ także konstrukcja budynku, szczelność połączeń i jakość zabudowy. Ponadto ważna jest nie tylko izolacja ścian, ale także sufitu i podłóg.
Drugim ważnym parametrem w projektowaniu akustyki w pomieszczeniach jest pochłanianie dźwięków. Od niego zależy, czy w pomieszczeniu, w którym przebywają ludzie, będzie niósł się nieprzyjemny pogłos, jak w tzw. studni. By zrozumieć, na czym polega dźwiękochłonność, warto wyobrazić sobie puste wnętrze pozbawione jakichkolwiek mebli i dodatków, w którym znajdą się dwie osoby. Ich rozmowa będzie wręcz niemożliwa, ponieważ dźwięki będą odbijały się od ścian i niosły ze sobą echo niczym w zimnych, zamkowych komnatach. By pozbyć się tego efektu, wystarczy umieścić we wnętrzu elementy pokryte miękkimi materiałami. Dzięki temu nie tylko zrobi się przytulniej, ale i ciszej. Powierzchnie pokryte materiałami pochłaniają bowiem dźwięki i sprawiają, że obniża się poziom hałasu. Nie każdy materiał tłumi pogłos tak samo dobrze. Najlepiej radzą sobie z tym miękkie i porowate powierzchnie, a stopień skuteczności w niwelowaniu dźwięków określa współczynnik pochłaniania.
Szybkim sposobem na opanowanie hałasu w domu lub biurze są miękkie panele akustyczne dekoracyjne Fluffo. W zależności od potrzeb można umieścić je na ścianie, szkle, a nawet meblach. Struktura dekoracji ściennych 3d powoduje, że sprawdzają się one doskonale do pochłaniania dźwięków, a w szczególności rozmów, co potwierdziły szczegółowe testy w Zakładzie Akustyki przy Instytucie Techniki Budowlanej w Warszawie. Na dużą dźwiękochłonność paneli Fluffo wpływa przede wszystkim otwartokomórkowa struktura gęstej pianki poliuretanowej, która została pokryta warstwą przyjemnych w dotyku mikrowłosków. Gdzie sprawdzają się dekoracyjne panele akustyczne? W salach konferencyjnych, w dużych powierzchniach open space, które potrzebują wyciszenia, a także w domu. Możesz zastosować je wszędzie tam, gdzie chcesz poczuć się bardziej przytulnie i ograniczyć nadmierny hałas. Sprawdź panele Fluffo IZO oraz panele Fluffo SOFT.
Jesteś zainteresowany wyciszeniem swojego mieszkania lub biura za pomocą paneli ściennych Fluffo napisz do nas, a przygotujemy dla ciebie projekt i wycenę!
Nasze produkty!
Skontaktuj się z nami!